Jeśli Bóg jest dobry, Dlaczego istnieje cierpienie?

Upadek człowieka

Bóg nie stworzył człowieka, aby cierpiał.

On stworzył Adama i Ewę, nasi pierwsi rodzice, być odpornym na ból i śmierć.

Cierpienie zostało zaproszone na świat, kiedy odwrócili się od Boga. W tym sensie, cierpienie nie jest dziełem Boga, ale człowieka, Lub, co najmniej, konsekwencją działań człowieka.

Z powodu oddzielenia od Boga spowodowanego nieposłuszeństwem Adama i Ewy, cała ludzkość musiała znosić cierpienie (Widzieć Geneza 3:16 i Pawła List do Rzymian 5:19).

Chociaż możemy przyjąć tę prawdę jako artykuł wiary, z pewnością nie ułatwia to radzenia sobie z cierpieniem w naszym własnym życiu. W obliczu cierpienia, możemy ulec pokusie kwestionowania Bożej dobroci, a nawet samego Jego istnienia. Jednak prawda jest taka Bóg nigdy nie powoduje cierpienia, chociaż czasami On to robi umożliwić to się stało.

Bóg jest dobry z natury i, W związku z tym, niezdolny do czynienia zła. Jeśli On dopuszcza zło, Czyni to zawsze, aby przynieść większe dobro (Zobacz Paula List do Rzymian 8:28).

Tak jest w przypadku Upadku człowieka: Bóg pozwolił nam utracić ziemskie radości Edenu tylko po to, aby nam je udostępnić, przez ofiarę Jego Syna, najwyższy blask Nieba.

Modlitwa w Ogrodzie Getsemani w noc Jego aresztowania, Jezus dał nam doskonały przykład tego, jak mamy reagować, gdy przychodzi do nas cierpienie. Najpierw poprosił Ojca, aby zabrał od Niego ból. Następnie dodał, „Nie moja wola, ale twój, będzie zrobione" (Łukasz 22:42).

Wielkie zdjęcie

Odmawianie tej modlitwy wymaga wielkiej ufności w dobroć Boga: że pragnie naszego szczęścia nawet bardziej niż my i że naprawdę wie, co jest dla nas najlepsze. Dla nas do ustalenia, w przeciwieństwie, to, że Bóg jest pozbawiony miłości, pozwalając na cierpienie, jest osądzaniem Go na podstawie naszego ograniczonego ludzkiego intelektu. „Gdzie byłeś, kiedy zakładałem ziemię?Może nas zapytać. "Powiedz mi, jeśli masz zrozumienie” (Stanowisko 38:4). Po prostu nie możemy zobaczyć wszystkiego, co widzi Bóg. Nie jesteśmy w stanie pojąć wszystkich ukrytych sposobów, za pomocą których On wykorzystuje niekorzystne okoliczności, aby skierować serca Swoich dzieci ku pokucie i osiągnąć w nas duchową doskonałość. Podczas gdy mamy tendencję do popełniania błędów, postrzegając to życie jako nasze ostateczne dobro, Bóg widzi szerszy obraz, wieczny obraz. Słusznie rozumie, że naszym ostatecznym dobrem jest cel, dla którego nas stworzył: żyć i być szczęśliwym z Nim na zawsze w Niebie.

Wejście do Bożej obecności w Niebie wymaga przemiany: aby nasza upadła ludzka natura została uświęcona; albowiem mówi Pismo, „Nic nieczystego nie wejdzie [Niebo]” (patrz Księga Objawienia 21:27). (Więcej na ten temat, proszę zobaczyć naszą stronę na Czyściec, Przebaczenie & Konsekwencje.

Ten proces uświęcenia wiąże się z cierpieniem. „Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze,mówi Jezus, „pozostaje sam; ale jeśli umrze, przynosi wiele owoców. Ten, kto kocha swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne” (Jan 12:24-25).

Zerwanie z nadmiernymi przywiązaniami do rzeczy tego świata jest bolesne, ale nagroda, która czeka nas w przyszłym świecie, jest warta swojej ceny. Nienarodzone dziecko z pewnością wolałoby pozostać w mrocznej zażyłości łona matki. Mieszka tam od dziewięciu miesięcy; to jedyna rzeczywistość, którą zna. Być zabranym z tego wygodnego miejsca i wyniesionym na światło świata jest bolesne. Ale któż z nas żałuje, albo nawet pamięta, ból jego narodzin, jego wejście na ten świat?

O wiele mniej nasz ziemski ból będzie miał dla nas znaczenie, kiedy już wejdziemy do rzeczywistości Nieba. Bez względu na to, jakie cierpienia możemy teraz znosić, lub może trwać w przyszłości, pociesza nas świadomość, że cierpienia tego życia są tylko tymczasowe — że one, zbyt, dzień przeminie — i że radość Nieba jest pełna i wieczna.

Apokalipsa (21:4) mówi, “[Bóg] otrze z ich oczu wszelką łzę, i śmierci już nie będzie, ani żałoby, ani krzyku z bólu nie będzie, bo to, co poprzednie, przeminęło”. I w ten sposób Bóg jest w stanie znieść nasz widok, Jego ukochane dzieci, cierpieć tutaj przez jakiś czas na ziemi. Z Jego perspektywy, nasze ziemskie cierpienia mijają w mgnieniu oka, podczas naszego życia z Nim w Niebie, nasze szczęście, będzie bez końca.

Wiara chrześcijańska różni się od wszystkich innych religii tym, że jako jedyna naucza, że ​​Bóg stał się człowiekiem–jeden z nas–cierpieć i umierać za nasz grzechy. “[H]został zraniony za nasze występki,”- mówi prorok Izajasz (53:5), „został starty za nasze winy; spadła na niego kara, która nas uzdrowiła, a jego ranami jesteśmy uzdrowieni”.

Pamiętać, że Jezus, będąc Bogiem, był (i jest) bezgrzeszny, jeszcze jego cierpienie było potworne w naszym imieniu, i my, rasa ludzka, zostali odkupieni przez mękę Jezusa Chrystusa.

Prawdą jest, że Jego cierpienie za nas nie usunęło całego bólu z naszego życia. W przeciwieństwie, jak napisał Apostoł Paweł w swoim List do Filipian (1:29), „Zostało wam dane, abyście dla Chrystusa nie tylko w Niego wierzyli, ale i dla Niego cierpieli”.

Więc, przez nasze próby zbliżamy się coraz bardziej do Chrystusa, a nawet uczestniczymy w Jego chwale (zobacz Pawła Drugi list do Koryntian, 1:5). Jezus tak bardzo identyfikuje się z cierpiącym, że cierpiący staje się Jego żywym obrazem. Matka Teresa często mówiła o widzeniu w twarzach tych nieszczęsnych dusz, którego wydobyła z rynsztoków Kalkuty, samo oblicze Jezusa.

Więc, Męka Chrystusa nie zabrała nam osobistego cierpienia, ale ją przekształcił. Jak napisał Jan Paweł Wielki,„W Krzyżu Chrystusa Odkupienie dokonuje się nie tylko przez cierpienie, ale także samo ludzkie cierpienie zostało odkupione” (Oszczędź bólu 19).

Cierpienia, które Bóg dopuszcza w naszym życiu, gdy jest ofiarowana w zjednoczeniu z cierpieniami Chrystusa na Krzyżu, nabrać cech odkupieńczych i być ofiarowane Bogu dla zbawienia dusz. Dla nas, Następnie, cierpienie nie jest pozbawione celu; wybitnie, jest środkiem do uzyskania łaski Bożej. Ból jest narzędziem, przez które Bóg może dokonać naszego uświęcenia, sposób na duchowe przycinanie, można powiedzieć.

The List do Hebrajczyków (5:8) mówi nam Jezus, samego siebie,

„nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał”. A list ciąg dalszy, “Albowiem Pan karci tego, którego miłuje, i karci każdego syna, którego przyjmuje. To dla dyscypliny, którą musisz znosić. Bóg traktuje was jak synów; bo któż jest syn, którego ojciec nie karci? … [Ojciec] karci nas dla naszego dobra, abyśmy mogli uczestniczyć w Jego świętości. W tej chwili wszelka dyscyplina wydaje się bardziej bolesna niż przyjemna; później przynosi pokojowy owoc sprawiedliwości tym, którzy zostali przez nią wyszkoleni.” (12:6-7, 10-11)

Chwytanie koncepcji odkupieńczego cierpienia, Święty Paweł wyznał w Liście do Kolosan 1:24, „W moim ciele dopełniam braki udręk Chrystusa dla dobra Jego Ciała, to jest Kościół”.

To nie oznacza, Oczywiście, że męka Chrystusa była w jakikolwiek sposób niewystarczająca. Jego Ofiara za nas jest sama w sobie doskonale kompletna i skuteczna. Już, w obliczu Jego Męki, Jezus wzywa nas do wzięcia krzyża i pójścia za Nim; wstawiać się za sobą, naśladując Go, przez modlitwę i cierpienie (Widzieć Łukasz 9:23 i Pawła Pierwszy list do Tymoteusza 2:1-3).

podobnie, w swoim Pierwszym Liście (3:16), pisze święty Jan, „Po tym poznajemy miłość, że oddał za nas życie; i my powinniśmy oddać życie za braci”.

„Kto we mnie wierzy, będzie też dokonywał tych dzieł, których ja dokonuję,mówi Pan; „i dokona większych dzieł niż te, bo idę do Ojca” (Jan 14:12). Więc, Jezus pragnie naszego udziału w dziele odkupienia nie z konieczności, ale z miłości, podobnie do tego, jak ziemski ojciec stara się włączyć syna w swoje zajęcia. Nasze wstawiennictwo za siebie nawzajem, ponadto, czerpie z jedynego i jedynego pośrednictwa Chrystusa u Boga (zob. Pierwszy List Pawła do Tymoteusza, Ponownie, 2:5).

Być pewnym, wszystko, co robimy, zależy od tego, co On uczynił i bez tego byłoby niemożliwe. Jak Jezus powiedział w Ewangelii Jana 15:5, „Jestem winoroślą, jesteście gałęziami. Ten, który trwa we mnie, a ja w nim, On jest tym, który przynosi wiele owoców, bo beze mnie nic uczynić nie możecie”. Więc, To nasza własna gotowość do cierpienia dla Niego iz Nim „brakuje”.,”, używając terminu Pawła, w cierpieniach Chrystusa.

Zaproszenie do udziału w odkupieńczym dziele Chrystusa poprzez zjednoczenie naszych cierpień z Jego cierpieniem dla naszego zbawienia i zbawienia innych jest rzeczywiście cudowną pociechą. napisała św.Teresa z Lisieux:

“Na świecie, budząc się rano, myślałem o tym, co prawdopodobnie przydarzy się w ciągu dnia albo przyjemne, albo irytujące; a jeśli przewidywałem tylko trudne wypadki, wstawałem przygnębiony. Teraz jest zupełnie inaczej: Myślę o trudnościach i cierpieniach, które mnie czekają, i wstaję tym bardziej radosna i pełna odwagi, im bardziej dostrzegam okazje do udowodnienia mojej miłości do Jezusa… . Następnie całuję krucyfiks i delikatnie kładę go na poduszce, kiedy się ubieram, i mówię do niego: „Mój Jezu, dość pracowałeś i dość płakałeś przez trzydzieści trzy lata swego życia na tej biednej ziemi. Odpocznij teraz. … My turn it is to suffer and to fight’” (Rady i wspomnienia).

Cierpienie w zjednoczeniu z Panem Jezusem daje nadzieję–choć nadal bolesne–cierpienie z dala od Niego jest gorzkie i puste.

W tych przypadkach, cierpienie nie ma żadnej wartości, a świat od tego ucieka–starając się tego uniknąć za wszelką cenę–lub obwinia osobę za swoje nieszczęście. Na przykład, niektórzy postrzegają ból i niedostatek jako kary wymierzone przez Boga na niewiernych, lub cierpienie i ewentualna śmierć z powodu, mowić, raka płuc spowodowanego osobistym brakiem wiary. W rzeczywistości, są ludzie, którzy wierzą, że Bóg chce, aby każdy wierzący żył całkowicie wolny od chorób i dolegliwości; decyzja należy do osoby lub że bycie biednym jest grzechem, gdy Bóg obiecuje dobrobyt.

Biblia, Oczywiście, całkowicie odrzuca tę perspektywę dowolną liczbę razy, w tym Kazanie na Górze w Mateusz 5, “Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni,” I Łukasz 6:20, np., „Błogosławieni jesteście biedni…,” i „Biada wam, bogaczom” (Łukasz 6:24; por. Mateusz 6:19-21; the List Jakuba 2:5).

Stanowisko, którego Biblia opisuje jako „męża nienagannego i prostolinijnego” (Stanowisko 2:3), doznał choroby, śmierć bliskich, i utraty jego majątku.

Dziewica Maryja, który był bez grzechu (Łukasz 1:28), doznał odrzucenia, bezdomność, prześladowanie, i utrata Jej Syna – „Twą duszę miecz przeniknie również,– wyjawił jej Symeon (Łukasz 2:35).

Jan Chrzciciel, poprzednik Jezusa, „nosił szatę z sierści wielbłądziej” i jadł „szarańczę i dziki miód” (Mateusz 3:4). Tymoteusz cierpiał na chroniczne dolegliwości żołądkowe (zobacz Pawła Pierwszy list do Tymoteusza 5:23); a Paweł musiał opuścić swojego współpracownika, Trofim, za sobą z powodu choroby (patrz Paweł SDrugi list do Tymoteusza 4:20).

Ponadto, kiedy święty Piotr kusił Jezusa, by zrezygnował z męki, Jezus odpowiedział, „Chodź za mną, szatan! Jesteś dla mnie przeszkodą; bo nie jesteś po stronie Boga, ale mężczyzn” (Mateusz 16:23).

Wprawdzie, każda próba zdobycia chwały z pominięciem Krzyża ma charakter demoniczny (por. Tima Staplesa, cytując Fultona J. Połysk, Program radiowy „Katolickie odpowiedzi na żywo”. [Luty 24, 2004]; dostępne na stronie catholic.com).

Blisko końca jego życia, tego samego Piotra, który kiedyś został skarcony przez Jezusa za to, że chciał, aby uniknął cierpienia, ogłoszony wiernym:

"W tym [niebiańskie dziedzictwo] ciesz się, chociaż teraz przez krótki czas będziecie musieli znosić różne próby, aby autentyczność waszej wiary, cenniejsze niż złoto, które, choć nietrwałe, próbuje się w ogniu, obróci się ku chwale, chwale i czci przy objawieniu Jezusa Chrystusa”. (Piotra Pierwszy list 1:6-7)

Więc, Czy warto?

Aby odpowiedzieć na to pytanie, możemy zwrócić się do św. Pawła w jego Liście do Rzymian 8:18: „Uważam, że cierpień teraźniejszych nie można stawiać na równi z chwałą, która ma się nam objawić”.

W tym zakresie, nigdy nie wolno nam tracić z oczu nagrody: ten jeden dzień, z łaski Boga, każdy z nas tutaj ujrzy Pana Jezusa Chrystusa w Jego Królestwie; spójrz na Jego świetlistą twarz; usłyszeć Jego anielski głos; i ucałuj Jego święte ręce i stopy, zraniony za nas. Do tego dnia, możemy głosić jak św. Franciszek z Asyżu w Droga Krzyżowa, „Uwielbiamy Cię, O Chryste, i błogosławimy Cię, ponieważ przez Twój Święty Krzyż odkupiłeś świat. Amen."

Prawo autorskie 2010 – 2023 2fish.co