Wrzesień 27, 2012, Reading

The Book of Ecclesiastes 1: 2-11

1:2 Kaznodziei powiedział: Marność nad marnościami! Marność nad marnościami, i wszystko jest marnością!
1:3 Cóż więcej ma człowiek z całej swojej pracy?, gdy pracuje pod słońcem?
1:4 Odchodzi pokolenie, i nadchodzi pokolenie. Ale ziemia stoi na wieki.
1:5 Słońce wschodzi i zachodzi; wraca na swoje miejsce, i stamtąd, narodzić się na nowo,
1:6 okrąża południe, i łukami w kierunku północy. Duch trwa, oświetlając wszystko w swoim obwodzie, i obraca się ponownie w swoim cyklu.
1:7 Wszystkie rzeki wpływają do morza, i morze się nie przelewa. Do miejsca, z którego wypływają rzeki, oni wracają, aby znów mogły płynąć.
1:8 Takie rzeczy są trudne; człowiek nie jest w stanie wytłumaczyć ich słowami. Oko nie zadowala się patrzeniem, ani ucho nie dopełnia się słuchaniem.
1:9 Czym jest to, co istniało? Podobnie będzie w przyszłości. Co takiego zostało zrobione? To samo będzie nadal robione.
1:10 Nie ma nic nowego pod słońcem. Nikt też nie jest w stanie tego powiedzieć: "Ujrzeć, to jest nowe!„Ponieważ zostało to już ujawnione w wiekach, które były przed nami.
1:11 Nie ma pamięci o tym, co było wcześniej. Rzeczywiście, ani w przyszłości nie będzie żadnego zapisu wydarzeń przeszłych, dla tych, którzy będą istnieć na samym końcu.

Uwagi

Leave a Reply